W środku nocy zastawił barierkami dwa pasy na ulicy w środku miasta i stanął w pozycji szeryfa barykadując przejazd innym kierowcom. Wszystko nagrał kamerą jeden z mieszkańców pobliskiej kamienicy, a filmik wrzucił do sieci.
Widać na nim jak zaskoczeni kierowcy próbują wyminąć dziwaczną i na szybko skleconą barykadę składającą się z plastikowych separatorów. Gdy im się to udaje, rozczarowany "szeryf" szybko donosi kolejne elementy, by szczelniej zablokować przejazd.
Czytaj także: Bijatyka na drodze. Film trafił na "Stop Cham"
W końcu, prawdopodobnie któryś z kierowców, zgłasza sprawę policji, bo do mężczyzny podjeżdża patrol. Policjanci włączają sygnały świetle i przeprowadzają "rozmowę wychowawczą" z mężczyzną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci posprzątała po nim, a jego odprowadzili na autobus nocny - podsumowuje autor nagrania, które zostało opublikowane na kanale Stop Cham w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Nagranie z A2. Nie zdążył zareagować. Oto finał
Filmik robi furorę w sieci, a rozbawieni internauci prześcigają się w komentarzach.
Chłop chciał sobie poukładać barierki żeby mieć co do CV wpisać a tu wielkie halo - pisze jedna z osób. A ktoś inny dodaje: Jakby mu kazali to zrobić to nawet tego nie ruszył.
Nie brakuje też odwołań do głośnych w ostatnich dniach tubek z alkoholem. "Ja też bym się zdenerwował jakby wycofali moje ulubione tubki ze sklepu" - żartuje jeden z internautów.