Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło gotowość projektu "Stop bandytom drogowym", który ma na celu zaostrzenie kar dla kierowców łamiących przepisy. Wiceminister Arkadiusz Myrcha podkreślił, że zmiany są niezbędne, co potwierdza ostatni tragiczny wypadek w Warszawie, gdzie kierowca z zakazem prowadzenia pojazdów potrącił śmiertelnie 14-latka.
Projekt przewiduje surowe sankcje dla osób łamiących sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. W przypadku naruszenia zakazu, sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz konfiskatę pojazdu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe przepisy obejmują także prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu. Kierowcy z poziomem alkoholu we krwi od 0,5 do 1,5 promila mogą stracić pojazd, a przy stężeniu powyżej 1,5 promila konfiskata będzie obowiązkowa.
Za kratki za nielegalne wyścigi
Planowane jest wprowadzenie do Kodeksu karnego przepisu uniemożliwiającego zawieszenie kary pozbawienia wolności dla kierowców z ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Za udział w nielegalnych wyścigach grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Przepisy dotyczące zatrzymania prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h będą rozszerzone na drogi jednojezdniowe dwukierunkowe poza obszarem zabudowanym.
Czytaj także: Prawnik nie ma wątpliwości. Zmiany w prawie są konieczne, ale "zabójstwo drogowe" nieprędko się pojawi
Nowe regulacje dla młodych kierowców
Projekt zakłada utworzenie publicznego rejestru osób z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Nowi kierowcy będą musieli przejść okres próbny z niższymi limitami prędkości i obowiązkowymi szkoleniami. Nie będzie możliwości redukcji punktów karnych za najcięższe wykroczenia.
Stawki ubezpieczenia OC wzrosną dla uczestników nielegalnych wyścigów. 17-latkowie będą mogli uzyskać prawo jazdy, ale tylko pod opieką dorosłego z co najmniej pięcioletnim doświadczeniem w prowadzeniu pojazdów.
Ministerstwo Sprawiedliwości, we współpracy z MSWiA, planuje wprowadzenie projektu do Sejmu w pierwszym kwartale 2025 r. i przedłożenie go prezydentowi do podpisu w pierwszym półroczu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.