Jak podaje portal epoznan.pl, nastolatek przygotowania do egzaminu zaczął już we wrześniu. Mówił, że jedno z pytań od razu wzbudziło jego czujność.
Chodzi o pytanie nr 8534 [W6(78)], z oficjalnego katalogu pytań Ministerstwa Infrastruktury. Treść pytania brzmiała: "Czy w tej sytuacji jadąc na wprost przez widoczne skrzyżowanie masz pierwszeństwo przed pojazdami nadjeżdżającymi z prawej strony?" - opisuje Maciej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Oficjalny klucz odpowiedzi wskazywał na odpowiedź "nie". Problem w tym, że na nagraniu widać ciągłą linię, jaką kierowcy z prawej strony mają przed samym skrzyżowaniem. To tzw. znak poziomy P-12, czyli linia bezwzględnego zatrzymania.
Interwencja nastolatka
Jak mówi w rozmowie z portalem epoznan.pl Maciej Waloszczyk, ta kwestia nie dawała mu spokoju.
W związku z tym napisałem do serwisu, na którym rozwiązywałem te testy i otrzymałem odpowiedź, że po przeanalizowaniu wideo, linia ta nie jest ciągła, a przerywana i jest znakiem P-14. Była to oczywista bzdura, więc skontaktowałem się z autorami pytania, szkołą jazdy Liwona w Warszawie. Pan, który ze mną korespondował twierdził, że mimo linii ciągłej nie mamy pierwszeństwa, bo nie widzimy znaku STOP. Nie ma również znaku D-1, więc skrzyżowanie jest równorzędne. Przywoływał również jakieś wyroki sądów administracyjnych, które w ogóle nie miały związku ze sprawą. Rzeczywiście, droga była oznakowana źle. Zgodnie z prawem znaki STOP i ustąp pierwszeństwa nie mogą występować samodzielnie. Muszą występować ze znakami albo D-1 (droga z pierwszeństwem, powtarzanym na każdym skrzyżowaniu), albo A-6. Nie zmienia to jednak faktu, że osoby jadące z prawej strony mają znak STOP, a my mamy przed nimi pierwszeństwo - podkreśla Maciej.
Nastolatek się nie poddał i napisał do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o usunięcie wadliwego pytania z oficjalnego katalogu. Dwa miesiące później otrzymał odpowiedź o tym, że pytanie usunięto.
To nie jest jedyne pytanie z oficjalnej bazy, które nadaje się do usunięcia. Jest kilka innych, które są źle sprecyzowane, sugerują błędną odpowiedź. A nie o to przecież chodzi w egzaminie na prawo jazdy, żeby nauczyć się na pamięć pytań, tylko żeby znając dobrze przepisy ruchu drogowego, móc - bez żadnego dodatkowego przygotowanie stricte pod testy - zdać ten egzamin - zaznacza Maciej.
Czytaj także: Masz prawo jazdy kat. B? Na to zwróć uwagę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.