Pijani kierowcy to wciąż plaga na polskich drogach. Praktycznie co tydzień słyszymy o akcjach policji mających na celu wyłapanie osób jadących "na podwójnym gazie", ale mimo wielu już zatrzymanych osób, kolejni śmiałkowie nadal nie robią sobie nic z konsekwencji wsiadania za kółko po kilku piwach czy innych, mocniejszych alkoholach.
A te mogą być bardzo opłakane, o czym przekonuje krótkie nagranie opublikowane na kanale Stop Cham. Przedstawia ono bardzo niebezpieczne zdarzenie w miejscowości Łubowo, zlokalizowanej nieopodal Gniezna w województwie wielkopolskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pijany kierowca przecenił swoje możliwości
Początkowo niewiele wskazuje na to, że sytuacja rozwinie się w dramatycznym kierunku. Na lokalnej, dwupasmowej ulicy ruch jest intensywny, ale uporządkowany. W pewnym momencie kierujący Oplem Corsą decyduje się na manewr wyprzedzania znacznie większego i mocniejszego pojazdu marki Lexus.
To dość nietypowa sytuacja wskazująca, że wyprzedzający musiał poruszać się ze znaczną prędkością. Efekty tego pośpiechu zobaczyliśmy już po chwili - na łuku drogi kierowca w niewyjaśnionych okolicznościach zjechał na pobocze, a następnie kilkukrotnie dachował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo iż zdarzenie wyglądało naprawdę fatalnie, kierowca nie odniósł w nim większych obrażeń. Jak się jednak okazało, kierujący Oplem Corsą był pod znacznym wpływem alkoholu. Mężczyzna miał sporo szczęścia, ale z pewnością poniósł spore konsekwencje swojego drogowego wybryku.
Komentarze mówią wprost - to było szaleństwo
Komentujący to nagranie na YouTube nie pozostawiają na pijanym szaleńcu suchej nitki:
Dobrze, że nikomu innemu krzywdy nie zrobił.
Głupek to mało powiedziane. Dobrze, że nikogo innego nie skrzywdził.
O jeden promil za dużo, o jeden zakręt za daleko, o krok od tragedii, na szczęście...