Na nic w niektórych przypadkach zdają się ostrzeżenia czy poruszające kampanie społeczne pokazujące straszliwe skutki nieostrożnej jazdy.
Wciąż wielu kierowców nic nie robi sobie z obowiązujących przepisów o ruchu drogowym i za wszelką cenę chce udowodnić, że mogą jeździć szybciej mimo zakazów i znaków ostrzegawczych.
Niewielu jednak pamięta, że rejestratory obrazu coraz częściej montowane są w pojazdach innych kierujących i mogą posłużyć jako dowód w sytuacji gdy na drodze nie czycha żaden patrol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak stało się w przypadku 26 - latka, który szarżował swoim BMW na drodze krajowej w Gródkowie. Filmik dokumentujący jak mężczyzna dwukrotnie łamie przepisy trafił na policyjną skrzynkę "Stop agresji drogowej".
Czytaj także: Nagrali policjantów. Zrobili to specjalnie?
Na skrzynkę trafiło nagranie młodego mężczyzny kierującego bmw. Na DW913 w miejscowości Gródków, nie zważając na linię podwójną ciągłą i przejście dla pieszych, wyprzedzał inny samochód. Policjanci z Komisariatu Policji w Wojkowicach ustalili, że za kierownicą bmw siedział 26-letni mieszkaniec Sosnowca - relacjonują policjanci ze śląskiej drogówki.
Mundurowi skierowali do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny. Oprócz 20 punktów grozi mu nawet... 30 tysięcy złotych grzywny. Policjanci po raz kolejny apelują o rozsądek na drogach i dodają:
Brawura i lekceważenie przepisów niejednokrotnie doprowadziły do tragicznych w skutkach zdarzeń. Na łamanie przepisów nie ma też zgody ze strony innych uczestników ruchu drogowego, którzy coraz częściej, będąc świadkami niewłaściwych zachowań, przesyłają zarejestrowane wykroczenia na specjalnie przygotowane do tego policyjne skrzynki.