Wyrok Sądu Rejonowego w Rybniku dotyczył osoby, która wsiadła za kierownicę pod wpływem alkoholu na prywatnym terenie i pojechała do bramy wyjazdowej, skąd przesiadła się do innego samochodu kierowanego już przez osobę trzeźwą. Nie wchodząc w szczegóły sprawy, bo nie o niej ten temat, mężczyźnie zbadano zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu – wynik 1,7 mg/l. Funkcjonariusz skierował sprawę do sądu, ale ten uniewinnił kierowcę, ponieważ nie poruszał się on w ruchu lądowym.
Czytaj także: Kontrowersyjny wyrok sądu. Korzystanie z telefonu w czasie jazdy na drodze niepublicznej
Ruch lądowy – czym jest?
Zdaniem nie tylko tego Sądu, ale także innych wyroków wydanych wcześniej, ruch lądowy oznacza ruch otwarty dla szerokiego grona osób. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2009 r.: "Ruchem lądowym jest nie tylko ruch na drogach publicznych, w strefach zamieszkania, ale również ruch w miejscach dostępnych dla powszechnego użytku. Do miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów nie mogą natomiast zostać zaliczone miejsca, w których nie odbywa się ruch ogólnodostępny, a jedynie w danym miejscu dopuszczone jest do ruchu wąskie grono osób".
W stanowisku Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012 r. czytamy m.in. o cechach wspólnych dla miejsc, w których odbywa się ruch lądowy. Są to ogólnodostępność oraz dostęp nieograniczonej liczby osób.
Opierając się więc na różnych wyrokach, bez trudu można wyciągnąć wniosek, że teren prywatny czy obiekt zamknięty dla osób postronnych wyłącza pojęcie ruchu lądowego. Na takich obiektach nie można popełnić wykroczenia lub przestępstwa drogowego, a zatem można m.in. prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu, rozmawiając przez telefon czy też jechać pojazdem bez pasów bezpieczeństwa, czy jednośladem bez kasku.
Czytaj także: Jazda po alkoholu, ale nie samochodem. Polacy nie znają nowych przepisów i płacą słone kary
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.