Do wyścigu z zautomatyzowaniu samochodów stanęli najwięksi producenci, m.in. Tesla, Audi, Mercedes-Benz czy General Motors. Ale to Jaguar skonstruowany na zlecenie Google, nazywany Waymo, zdaje się wyprzedzać konkurencję. Przede wszystkim wygrywa dostępnością - samochód można już wynajmować w niektórych miastach USA i poruszać się nim jak regularną taksówką.
Z tej możliwości skorzystał popularny bloger Maciej Kawecki.
No jest to dzieło geniuszu człowieka (...). Jest tańszy, niż standardowe taxi. Wybieramy sobie muzykę jaką chcemy. Nie ma pleksy dzielącej samochód. Jeździ całą dobę po niemal całym mieście. Musk jest bardzo daleko w swojej Tesli od takiego poziomu, bo postawił na zupełnie inną technologię. To okazało się kluczowe. Google ze swoim lidarem dochodzi do perfekcji - relacjonował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tej chwili samochody Waymo spotkać można w Phoenix, San Francisco oraz Los Angeles. W Austin utworzyła się już lista oczekujących na możliwość przejazdu autonomicznymi pojazdami.
Jednak czy są tak idealne? Sprawdziła to Jiaying Grygiel, dziennikarka portalu GeekWire. Jak przyznaje - przejazd eleganckim SUVem Jaguara to niewątpliwie luksusowe doświadczenie. Zamawia się je tak samo, jak Ubera i inne przejazdy na aplikację. Przy zamówieniu przejazdu widzimy, ile będzie nas kosztował.
Samochód mieści 4 pasażerów - jednego z przodu i trzech z tyłu. Na miejscu kierowcy nikt nie może siadać. Paradoksalnie Waymo nie jest też bezbłędne, jeśli idzie o parkowanie równoległe - nie do końca sobie z nim radzi. Woli "wyrzucić" pasażerów na ulicy i zawinąć się na kolejny przejazd. Dziennikarka dodała też, że przejazd nim jest droższy, niż tradycyjnym carsharingiem.
Samochody autonomiczne już na ulicach świata. Kiedy na ulicach Polski?
W Polsce poruszanie się samochodem autonomicznym w tradycyjnym ruchu jest zabronione. Jak czytamy w art. 65 ustawy prawo o ruchu drogowym, jedynie testowanie takich pojazdów w celach badawczych jest możliwe w bezpiecznym środowisku.
To może się jednak niebawem zmienić. Jak możemy przeczytać w projekcie ustawy, zamieszczonym w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy, która pozwoli na testowanie pojazdów autonomicznych oraz przedmiotów ich wyposażenia na drogach publicznych.
Przyspieszenie ewolucji zmierzającej do autonomizacji transportu wymaga dostosowania prawa oraz umożliwienia bezpiecznego wdrożenia do ruchu drogowego coraz powszechniej dostępnych na rynku innowacji, bez pogorszenia warunków bezpieczeństwa - możemy przeczytać w opisie projektu.
Wciąż jednak będzie obowiązywał pewien warunek - zanim dane rozwiązanie będzie testowane na drogach publicznych, najpierw musi zostać przetestowane w ruchu poza drogami publicznymi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.