Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński | 

Nabijanie klimatyzacji to nabijanie klientów w butelkę. To tylko doraźne rozwiązanie

50

Kupujesz auto, a klimatyzacja nie chłodzi tak, jak powinna? Być może usłyszałeś, że wystarczy "nabić klimę". O zgrozo, niektórzy nawet to robią regularnie. A to zwykłe nabijanie klientów w butelkę.

Nabijanie klimatyzacji to nabijanie klientów w butelkę. To tylko doraźne rozwiązanie
Serwis klimatyzacji (autokult)

"Nabijanie klimatyzacji" – to określenie umieszczam w cudzysłowie, ponieważ co do zasady nie jest prawidłowe. Chodzi w nim o to, by dodać czynnika do układu, kiedy go brakuje. Nie tak to jednak powinno wyglądać.

Serwis klimatyzacji polega nie na dodaniu, lecz na wymianie czynnika z olejem. Pokrótce, proces wygląda tak, że maszyna serwisowa odsysa czynnik z układu klimatyzacji, waży go i porównując z wartością referencyjną, podaje informację, ile go brakowało. Następnie wprowadza układ klimatyzacji w stan próżni, by osuszyć go z wilgoci. Po tym procesie świeży czynnik wraz z olejem jest dodawany do układu w ilości takiej jak fabryczna.

Powyższe pokazuje różnicę pomiędzy "nabijaniem klimy" a jej serwisem, czy po prostu wymianą czynnika.

Jak poznać, że czynnika jest za mało?

Pierwszym objawem jest zbyt słabe chłodzenie. Chodzi o to, by z kratek wentylacyjnych po włączeniu klimatyzacji i ustawieniu temperatury na minimum wylatywało powietrze o niekomfortowo niskiej temperaturze. Po prostu zimne, a nie chłodne. Chłodne, czyli porównywalne z temperaturą otoczenia, to za mało.

Po drugie, można czasami zaobserwować próby włączania się kompresora pomimo braku efektu (brak chłodzenia). Oczywiście włączanie i wyłączenie się kompresora jest normalne, ale jeśli kompresor kilka razy w krótkim czasie włącza się i szybko wyłącza, może to oznaczać brak czynnika. Warto jednak wiedzieć, że choć jest to objaw zły, to działanie jest prawidłowe, ponieważ wyłączenie chroni kompresor przed pracą bez prawidłowego smarowania.

Klimatyzację da się nabić, ale to rozwiązanie amatorskie

Są na rynku zestawy do nabijania klimatyzacji, a konkretnie do uzupełniania brakującego czynnika, lecz ma to zastosowanie doraźne. Nieduża butla z manometrem pokazującym ciśnienie w układzie pozwoli wprowadzić gaz mieszający się z czynnikiem i olejem, co może pomóc na jakiś czas, zanim pojedziemy na serwis klimatyzacji.

W praktyce pomijamy w tym momencie tzw. stan próżni, bo gaz teoretycznie miesza się z powietrzem. Po drugie, pomijamy typową serwisową czynność, czyli sprawdzenie ubytku czynnika. Na podstawie takiej informacji w warsztacie można podjąć decyzję o sprawdzeniu szczelności układu i ewentualnej naprawie. Jeśli ubytek jest nadmierny, mechanik powinien to zrobić, bo sama wymiana czynnika, nawet zgodna ze sztuką, znów będzie jedynie czynnością doraźną.

Innymi słowy, choć "nabijanie klimy" jest możliwe, to w wielu sytuacjach jest to zwykłe nabijanie klientów w butelkę. Zestaw z manometrem kosztuje na rynku ok. 150-170 zł. Zazwyczaj zawiera nawet nie oryginalny, lecz zamienny czynnik. Nie twierdzę, że jest to rozwiązanie złe, lecz należy je traktować raczej jako awaryjne, a nie jako serwisowe. Jak koło dojazdowe, na którym też da się jeździć na co dzień, ale nikt tego nie robi.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić