Na kanale "Stop Cham" regularnie pojawiają się filmy dokumentujące wypadki oraz niebezpieczne sytuacje na drogach. Tym razem opublikowano nagranie z dnia 2 października, które ilustruje groźną kolizję na autostradzie A2 w okolicach Poznania.
Na zamieszczonym materiale wideo widać, jak kierowca osobówki, próbując uniknąć zderzenia z tirem, który wjechał na jezdnię z powodu zwężenia drogi, nagle zahamował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku tego manewru samochód, który jechał tuż za nim, nie zdążył wyhamować i uderzył w tył pojazdu nagrywającego. Incydent ten pokazuje, jak nieprzewidywalne mogą być sytuacje na drogach i jak ważne jest zachowanie ostrożności, zwłaszcza w obliczu zmieniających się warunków na jezdni.
Policja stwierdziła winę kierowcy z tyłu z powodu niezachowania bezpiecznej odległości - napisał autor nagrania.
Pokazał nagranie z A2. Internauci łapią się za głowy
Post zamieszczony w internecie zdobył setki reakcji oraz wiele komentarzy, w których użytkownicy dzielili się swoimi przemyśleniami na temat zdarzenia. "Ale tutaj są dwa wykroczenia" - napisał jeden internauta, który uważa, że obie strony powinny ponieść odpowiedzialność za swoje czyny. Wtórował mu inny użytkownik: "Najechanie to najechanie, ale to wymuszenie też powinni rozliczyć".
"W życiu bym mandatu nie przyjął na miejscu auta, które uderzyło w tył, dopóki mandatu nie dostałby tir", "Jak to zwykle w takich sytuacjach, sprawca całego zamieszania odjeżdża w siną dal", "Policja zawsze idzie na skróty" - czytamy w komentarzach.
Czytaj także: Alarm dla Kościoła. Dane z Elbląga. Klasa nie ma religii