Kupno w Polsce dobrego auta używanego nie należy do łatwych zadań. Wiele oferowanych pojazdów ma bowiem ukryte wady. Z zatajaniem faktycznego stanu pojazdu spotkało się aż 47 proc. osób biorących udział w badaniu "Polak kupuje auto używane" przeprowadzonym na zlecenie Santander Consumer Multirent.
Najczęściej ujawnianą nieprawidłowością okazała się deklaracja o bezwypadkowości samochodu (47 proc.). Na drugim miejscu znalazło się cofanie licznika (41 proc.). Blisko 1/3 respondentów zetknęła się też z niedziałającymi elementami wyposażenia (31 proc) oraz wadami lakierniczymi i mechanicznymi (23 proc.).
Przeczytaj także: Internauci płaczą ze śmiechu. Hit polskiego Facebooka
Autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że z przypadkami zatajania mankamentów pojazdu najczęściej stykali się respondenci w stosunkowo młodym wieku, od 18 do 29 lat. Aż 79 proc. z nich doświadczyło prób zatajenia faktycznego stanu kupowanego pojazdu. Może to wynikać z faktu, że młode osoby dysponują zazwyczaj ograniczonym budżetem i decydują się na starsze samochody, będące z reguły w gorszym stanie.
Eksperci Santander przypominają, że jeśli nabywca odkryje, że kupione przez niego auto ma ukryte wady fizyczne ( np. zatuszowane uszkodzenia powypadkowe) lub prawną (brakujące lub błędne dokumenty) - może dochodzić swoich praw na podstawie rękojmi.
Przeczytaj także: Oto najstarszy żyjący pies. W przeliczeniu na wiek człowieka ma 154 lata
"Odpowiedzialność sprzedawcy trwa przez okres dwóch lat od momentu podpisania umowy sprzedaży. Należy wtedy wysłać oświadczenie z żądaniem obniżenia ceny pojazdu lub odstąpienia od umowy kupna samochodu. Możemy też zażądać naprawy pojazdu lub jego wymiany" - stwierdza radca prawny Nikodem Putek.
Dodaje jednak, że w przypadku braku ugodowego rozwiązania sporu, sprawa powinna zostać skierowana do sądu. Nie wszyscy oszukani klienci decydują się jednak iść tą drogą. Niektórzy nie są świadomi przysługujących im praw, a inni postanawiają odpuścić sądową batalię np. z uwagi na niską wartość kupionego pojazdu.
Będąc poszkodowanym przez nieuczciwego sprzedawcę warto jednak dochodzić swoich praw. Nie tylko dla własnych korzyści, ale i po to, by zminimalizować negatywne zjawiska panujące na rynku aut używanych.
Aleksander Ruciński, dziennikarz Wirtualnej Polski