W końcu nadeszło upragnione lato, a wraz z nim temperatury, które trudno uznać za przeciętne. Warto pamiętać, że upały szkodzą nie tylko ludziom, ale i urządzeniom. Dobrym przykładem są akumulatory, które często rozładowują się latem. Dla wielu kierowców, kojarzących takie problemy głównie z siarczystymi mrozami, bywa to sporym zaskoczeniem.
Przyczyną jest oczywiście temperatura - optymalna dla większości akumulatorów na postoju oscyluje w granicach 20 stopni Celsjusza. Każde odstępstwo, zarówno w górę jak i dół od tej wartości zwiększa ryzyko spadku wydajności, a w skrajnych przypadkach, rozładowania.
Producenci akumulatorów nie kryją, że już wzrost temperatury do 30 stopni Celsjusza dwukrotnie przyspiesza zjawisko samorozładowania. Warto dodać, że w wielu pojazdach zaparkowanych w pełnym słońcu, wartość może być jeszcze wyższa.
Im wyższa temperatura, tym szybsze reakcje elektrochemiczne zachodzące w baterii, potęgujące zjawisko samorozładowania. Jeśli dodamy do tego długi postój, może się okazać, że gdy zajdzie taka potrzeba, nie odpalimy naszego auta. Im bardziej wyeksploatowany akumulator, tym większe ryzyko problemów.
Na ich wystąpienie mniej narażeni są kierowcy regularnie korzystający z samochodu, unikający długich postojów. Warto bowiem pamiętać, że nawet zaparkowane auto zużywa prąd - choćby do podtrzymania alarmu czy zegarka, a obniżony poziom energii baterii i upał to połączenie mogące zaowocować kłopotami.
By ich uniknąć warto więc zwracać uwagę na wszelkie symptomy słabości akumulatora. Niektóre z nich można dostrzec w trakcie eksploatacji. To np. utrudnione uruchamianie pojazdu. W nowszych autach warto też obserwować system start/stop. Jeżeli system regularnie nie wyłącza silnika pomimo korzystnych warunków, może to być ostrzeżenie o niskim napięciu.
Nie mając pewności co do stanu baterii, warto sprawdzić napięcie, które przy wyłączonym silniku nie powinno być niższe niż 12 V. Wystarczy do tego prosty miernik elektryczny lub wizyta w warsztacie. Taka usługa nie powinna kosztować więcej niż kilkadziesiąt złotych, a może uchronić przed poważniejszymi problemami w upalne dni.
Aleksander Ruciński, dziennikarz Wirtualnej Polski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.