Napaść Rosji na Ukrainę sprawiła, że Polacy masowo ruszyli na stacje paliw. Wiele osób napełniało nie tylko baki, ale i kanistry.
Ten szturm zaowocował tym, że w niektórych punktach zaczęło brakować paliwa. Żeby zapobiec kolejnym tego typu incydentom, niektóre sieci wprowadziły limity. Na taki ruch zdecydował się m.in. Orlen.
Niedawno postanowiono, że kierowcy samochodów osobowych mogą tankować maksymalnie 50 l, a ciężarówek i autobusów - 500 l. Podkreślono oczywiście, że limity nie obowiązują służb mundurowych.
Nowe limity na stacjach Orlen
We wtorek limity postanowiono zmienić. Kierowcy osobówek nadal mogą tankować maksymalnie 50 l paliwa, ale dla samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t limit sięga 100 l.
Maksymalnie 300 l można wlać do maszyn rolniczych, budowlanych i związanych z pracami w leśnictwie. Kierowcy autobusów czy samochodów ciężarowych nadal mogą zatankować 500 l. Ograniczenia wciąż nie dotyczą służb mundurowych.
Za pośrednictwem e-petrol.pl Orlen apeluje do kierowców. Pojawiła się prośba, by tankować tylko tyle, ile potrzeba na bieżące sprawy. To ma pozwolić na uzupełnienie braków na stacjach.