Nagranie z nieodpowiedzialnego rajdu po ulicach zamieścił kanał "Stop Cham" na YouTube. Okazało się, że 27-letni kierowca gnał pod prąd najpierw przez drogę krajową nr 10, następnie przez ekspresówkę S10 po czym poruszał się Szosą Stargardzką w Szczecinie, aż do Węzła Szczecin Kijewo.
Kierowca kiedy zorientował się, że jedzie za nim radiowóz na sygnałach, ani myślał zjechać z drogi. Wręcz przeciwnie - nadal jechał z nadmierną prędkością, zmuszając przy tym innych uczestników ruchu do gwałtownego hamowania lub zjeżdżania na pobocza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas ucieczki jechał z nadmierna prędkością całą szerokością jezdni. Kilkakrotnie omal nie zderzył się z pojazdami jadącymi z naprzeciwka. Został zatrzymany przez stargardzkich policjantów na terenie Szczecina - przekazała policja.
Rajd po ulicach Szczecina mógł skończyć się tragicznie
Jak informuje policja w Szczecinie, zgromadzony materiał dowodowy w tej sprawie został przedstawiony prokuratorowi. Pojawił się też wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Śledztwo trafiło do Prokuratury Rejonowej w Stargardzie. 27-latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz stworzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Brawura i zarazem bezmyślność kierowcy audi rozwścieczyła internautów.
To powinny być prokuratorskie zarzuty próby morderstwa, za każde auto, które zepchnął z drogi jadąc na czołówkę osobny zarzut a nie stworzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - napisał jeden z komentujących.
I tacy kierowcy jeżdżą po polskich drogach. Aż strach wyjeżdżać gdziekolwiek. Nigdy nie wiesz,czy dojedziesz na miejsce swojego przeznaczenia - dodał następny.
Policja przekazała, że 27-letniemu kierowcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.