To dziecinnie proste. Złodzieje wykorzystują system, który pozwala na otwieranie auta i odpalanie siknika bez kluczyków. W założeniu system ten pozwala na otwieranie i zamykanie auta bez naciskania przycisków na pilocie, który może być np. w torbie czy kieszeni. Podobnie jest z uruchamianiem silnika.
Jak to robią? Złodzieje mają specjalne urządzenia, które pozwalają im na "wydłużenie" sygnału z kluczyka czy pilota do samochodu i oszukanie komputera pokładowego. Ten myśli, że kierowca wraz z kluczykiem siedzą w środku. Złodziejom wystarczy podejść z anteną pod drzwi właściciela.
Na nagraniu widać, że nowe BMW X5 znika z podjazdu w kilkanaście sekund. W czasie, gdy jego właściciele smacznie spali, złodzieje odjechali autem bez żadnego wysiłku. Ten sposób pozostawia tylko jedną wątpliwość. Zazwyczaj "bezkluczykowe" systemy wymagają, by kluczyk podczas jazdy był wewnątrz samochodu.
Eksperci rozwiewają wszelkie wątpliwości. Twierdzą, że urządzenie przekazujące sygnał z domu do samochodu może także zapisać go i imitować kluczyk w trakcie jazdy - donosi "Daily Mail".
Jedyną obroną przed tym sposobem jest trzymanie kluczyków w metalowym pudełku. To już czwarty przypadek, gdy słyszę o tym sposobie kradzieży - skomentował Ray Anderson z firmy ochroniarskiej w Essex.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.