Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

To nie fotomontaż. Taki widok zastała na parkingu pod wrocławską operą

35

Cmentarzysko samochodowych wraków w samym centrum Wrocławia? Okazuje się, że to możliwe. Chociaż zdjęcie pociętych pojazdów wygląda na fotomontaż, to jego prawdziwość potwierdzają mieszkańcy. - To instalacja artystyczna? - śmieją się internauci, komentujący fotografię.

To nie fotomontaż. Taki widok zastała na parkingu pod wrocławską operą
Zagadkowe cmentarzysko aut we Wrocławiu (Facebook, Wikimedia, Joee)

Na grupie "Porzucone samochody w Polsce" na Facebooku pojawił się kuriozalny wpis. Jego autorka opublikowała zdjęcie, na którym widać wraki samochodów we Wrocławiu.

Zdjęcie wygląda na fotomontaż. Widać na nim dwa samochody osobowe bez tablic rejestracyjnych. Między nimi znajduje się wycięta ćwiartka innego pojazdu. Niektórzy internauci uważają, że zdjęcie nie może być realna i doszło do manipulacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Samolot na torach przed pędzącym pociągiem. Mrożące krew w żyłach nagranie z Los Angeles
To jest wklejone - napisała kobieta, która należy do grupy na Facebooku.

Prawdziwość fotografii potwierdzają jednak mieszkańcy Wrocławia, którzy piszą, że "przechodzą tamtędy codziennie do pracy". Na fakt, że zdjęcie jest realne, wskazują także odbicia widoczne w szybach wraków i fotografia zrobiona od tylnej części cmentarzyska. Widać na niej, że taśma okalająca trzy wraki opiera się na odciętym fragmencie volkswagena.

Internauci śmieją się, że wraki to "instalacja artystyczna". Niektórzy dodają, że "byli przekonani, że mają problem z oczami".

Samo centrum Wrocławia. To tam jest zagadkowe cmentarzysko

Okazuje się, że żarty internautów o "instalacji artystycznej" są prawdziwe! Okazuje się, że zabezpieczone taśmami mini-cmentarzysko aut to element scenografii "Włoszki w Algierze", której premiera odbyła się wiosną 2024 roku.

Parking, gdzie stoją samochody, należy do Opery Wrocławskiej, która wystawia włoską operę. Informację tę potwierdziliśmy w rozmowie z przedstawicielami placówki artystycznej.

Tak, potwierdzamy. To element scenografii "Włoszki w Algierze". Stoi na naszym parkingu i jest używana podczas opery. Nie trzeba dzwonić po straż miejską - mówi nam Anna Litwin z wrocławskiej Opery.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić