Na kanale "Stop Cham" na YouTube regularnie pojawiają się nagrania ukazujące niebezpieczne i sprzeczne z przepisami zachowania kierowców na polskich drogach.
Tym razem autorem nagrania był mężczyzna, który zauważył wyjątkowo niebezpieczne zdarzenie. Samochód poruszał się pod prąd po przeciwnym pasie autostrady, a wszystko działo się na drodze ekspresowej S8.
Szaleńcza jazda pasem awaryjnym drogi S8 pod prąd na odcinku pomiędzy węzłami Róża i Teodory. Zarejestrowane 16.10.2024 ok. godziny 9:40 - czytamy w opisie filmu.
Internauci nie kryli zaskoczenia, widząc, co wyczynia kierowca na nagraniu. Wielu z nich z pewnością aż złapało się za głowy. Pod filmem szybko pojawiła się lawina komentarzy, w których użytkownicy wyrażali swoje oburzenie i niedowierzanie.
Po takiej akcji, prawko powinno być zabrane dożywotnio. I zakaz prowadzenia pojazdów - podkreśla internauta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jechał pod prąd. Co mówią przepisy?
Jazda pod prąd na drogach i autostradach jest surowo zabroniona. Przepisy ruchu drogowego są jednoznaczne – kierowcy muszą poruszać się zgodnie z kierunkiem jazdy wyznaczonym przez odpowiednie znaki drogowe oraz oznakowanie poziome. Naruszenie tych zasad jest traktowane jako poważne wykroczenie, które może stwarzać ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Kierowcy łamiący przepisy dotyczące jazdy pod prąd mogą spodziewać się surowych kar. W Polsce za tego typu wykroczenie grozi mandat w wysokości 500 zł oraz 8 punktów karnych.
Dodatkowo, jeśli wykroczenie jest popełnione ponownie w ciągu dwóch lat od pierwszego incydentu, kierowca zapłaci większą karę. Punktów karnych nie będzie można anulować poprzez specjalne kursy.
Warto zauważyć, że kary za jazdę pod prąd mogą być znacznie surowsze w innych krajach. Na przykład w Chorwacji maksymalny mandat za wjazd na autostradę pod prąd może wynosić nawet do 12 tys. zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.