Na początku lata upałów absolutnie nie brakuje. Gdy termometry pokazują 30 stopni Celsjusza, samochody mogą nagrzewać się nawet do... 70 stopni!
Wiele mówi się o tym, by w takie upały nie zostawiać w samochodach m.in. dzieci. Jeżeli pozostaną w rozgrzanym aucie przez dłuższy czas, to może nawet dojść do tragedii.
Czytaj także: IMGW bije na alarm. Naciąga wakacyjny koszmar
Warto jednak podkreślić, że nie tylko dzieci nie powinniśmy zostawiać w autach w obliczu upałów. Co jeszcze nie może znajdować się w nagrzanym samochodzie?
Nie zostawiaj tego w samochodzie
W aucie nie można zostawiać między innymi aerozoli i dezodorantów. Może bowiem dojść do rozszczelnienia opakowania i wycieku zawartości lub nawet do eksplozji.
W nagrzanym samochodzie nie powinny również leżeć telefony komórkowe, laptopy oraz powerbanki. Jeżeli zostawimy je na kilka godzin w temperaturze 60-70 stopni, to po prostu mogą przestać działać.
Czytaj także: Horror zamiast wakacji. Tak postępują Polacy
Podobnie sprawa wygląda z nawigacją samochodową czy wideorejestratorami. Przetrzymywanie tych urządzeń w wysokich temperaturach może skutkować nie tylko uszkodzeniem akumulatorów, ale również wyświetlaczy.
Leki i jedzenie też nie mogą zostawać w samochodzie. Podobnie zresztą jak AdBlue, który jest roztworem mocznika dodawanym do spalin nowoczesnych samochodów z silnikiem diesla. Upał przyspieszy rozpad zawartych w nim związków, co doprowadzi do tego, że preparat po prostu utraci swoje właściwości.
Czytaj także: To już całe "gangi". Nasilają się ataki w Warszawie