Ostatnio serwis Party opublikował wywiad z Aleksandrem Sikorą. Przekonywał on, że absolutnie nie boi się trudnych pytań. Jednocześnie zaznaczył, że to nie oznacza, że na każde musi odpowiadać.
Wątpliwości ws. tego, czy zarabiał w TVP aż 60 tys. zł, niestety nie zostały rozwiane. Sikora wprost wyznał, że na takie tematy nie chce się wypowiadać.
Mam taką zasadę, której bardzo twardo się trzymam. Nie mówię o planach, jeśli ich nie zrealizuję (...). Na dwa pytania nigdy nie odpowiadam: nie odpowiadam, ile zarabiam i nigdy nie odpowiadam, z kim sypiam albo z kim się spotykam. To są dwa pytania, na które nigdy nie odpowiem - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksander Sikora: Każde pytanie można mi zadać
Aleksander Sikora jednocześnie podkreślił, że nie ma kłopotu z odpowiadaniem na pytania zaskakujące czy też nietypowe. Nie dostrzega też pytań, których nie wypada zadawać.
Każde pytanie można mi zdać i nie mam z tym najmniejszego problemu. Wychodzę z takiej amerykańskiej szkoły dziennikarstwa, pomimo że nie jestem dziennikarzem. Raczej jestem prezenterem telewizyjnym, nie ma jeszcze studiów, które szkolą w tym kierunku. Ale wracając do tej amerykańskiej szkoły dziennikarstwa, nie ma pytania, którego nie wypada, nie można zadać, ale można na pytanie nie odpowiedzieć - zaznaczył Sikora w wywiadzie dla party.pl.
Przypomnijmy, że Sikora z TVP zniknął po tym, jak w Polsce zmieniła się władza. Współpracę z publicznym nadawcą zakończył 31 marca 2024 roku. Był jednym z najpopularniejszych prezenterów "Pytania na śniadanie".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.