Piotr Adamczyk kilka miesięcy temu wyprowadził się z młodszą o 20 lat żoną Karoliną Szymczak do Stanów Zjednoczonych. To właśnie tam artystka uczyła się fachu i tam planuje zrobić karierę. Tymczasem Adamczyk, aktor w średnim wieku i z polskim akcentem, w ciągu kilkunastu miesięcy zawojował Hollywood.
Adamczyk, który w Polsce przez wiele lat znany był z głównej roli w filmie o Janie Pawle II, zagrał między innymi w produkcjach Disney+, Amazona oraz Apple. Świetnie w Stanach Zjednoczonych odnalazła się także jego żona Karolina, która wystąpiła m.in w filmie "Babylon" u boku samego Brada Pitta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego oboje zdecydowali się wyjechać z Polski? Karolina Szymczak nie była zachwycona tym jak wyglądała jej praca nad Wisłą.
Teraz nie dostaję propozycji w Polsce, bo ludzie patrzą na mnie przez pryzmat znanego męża. Fakt, że jestem jego żoną, automatycznie dorysowuje mi stereotypowe cechy "żonki", która nie ma nic ciekawego do zaproponowania światu. Tymczasem ja nazywam się Karolina Szymczak, skończyłam amerykańską szkołę aktorską, studia dziennikarskie w Polsce - tłumaczy w rozmowie z NOIZZ.
USA bardziej przyjazne niż Polska
Jakie są różnice między graniem w Polsce, a w USA? Szymczak od razu zwraca uwagę, że ludzie mają bardziej pozytywne podejście, są otwarci, potrafią docenić i pochwalić innych. I nie ma tutaj znaczenia, czy jesteś doświadczonym aktorem, czy dopiero zbierasz pierwsze szlify w tym zawodzie.
Czytaj także: 30-latka zamówiła węgiel. Sprawa na policji
Podczas pracy na planie miałam sceny z Olivią Wilde czy z Katherine Waterstone, niekwestionowanymi gwiazdami kina. Mogły mnie omijać i nawet nie zamienić ze mną słowa, jak to pamiętam z moich doświadczeń na polskim podwórku. Olivia i Katherine zachowywały się zupełnie odwrotnie. Traktowały mnie po prostu jak koleżankę z planu - dodaje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.