O Katarzynie Cichopek zrobiło się ostatnio wyjątkowo głośno. Najpierw za sprawą jej rozstania z Marcinem Hakielem. Po 18 latach małżeństwa aktorka poinformowała, że jej związek z tancerzem dobiegł końca. Ta wieść zaskoczyła wszystkich, para bowiem uchodziła za wzorowe małżeństwo, jakich w świecie show-biznesu można szukać ze świecą.
W jednym z wywiadów Hakiel stwierdził, że rozstanie nastąpiło z winy jego partnerki i zasugerował, że aktorka poznała innego mężczyznę. Na Cichopek spadła wówczas fala hejtu. Internauci spekulowali, kto może być jej kochankiem. Większość hipotez skupiła się na Macieju Kurzajewskim, koledze aktorki z programu "Pytanie na śniadanie".
Później zrobiło się jeszcze gorzej. Katarzyna Cichopek padła bowiem ofiarą afery podsłuchowej. Ktoś nagrywał jej prywatne rozmowy z Kurzajewskim i wysłał pliki do mediów oraz do Hakiela. Pluskwa podsłuchowa była najprawdopodobniej podłożona w samochodzie prezentera.
Czytaj także: Cichopek i Hakiel zaskoczyli. Chodzi o alimenty
Koleżanki Cichopek przerwały milczenie
Od wydarzeń minęło już kilka tygodni, lecz Cichopek nadal nie komentuje sprawy publicznie. Jakiś czas temu opublikowała w mediach społecznościowych jedynie pismo zredagowane przez jej prawnika, dzięki któremu możemy dowiedzieć się, że złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Sytuację skomentowały natomiast koleżanki aktorki z TVP. Portal "Jastrząb Post" zapytał Małgorzatę Tomaszewską i Izabellę Krzan o to, co myślą o Kasi Cichopek i jej ostatnich problemach. Obie celebrytki zapewniły, że wspierają 39-latkę. Nie szczędziły też pochwał pod adresem aktorki.
My Kasię bardzo wspieramy. Ja uważam, że Kasia jest wspaniałą kobietą i wspaniałą matką. Co jest bardzo ważne w tej całej sytuacji. Jest wspaniała i ma tak czyste serce, że dla mnie, to jest aż niesamowite, że może być człowiek, który dostaje z tej i z tamtej strony, i nadal mówi pokornie - Małgorzata Tomaszewska powiedziała tabloidowi.
Podobnego zdania jest prezenterka znana z "Koła Fortuny". Iza Krzan ponadto stwierdziła, że problemy związkowe to sprawa prywatna i nikt nie powinien się wtrącać w życie innych osób. Ona również zapewniła o wsparciu koleżanki.
Marcina i Kasię znam od kilku lat. Jestem raczej osobą, która nie wchodzi w kontakty związkowe i relacje, uważam, że to jest prywatna sprawa każdego z nas. Sama przechodziłam różnego typu sytuacje i wolałam, aby nikt nie ingerował w to. Jeżeli ktokolwiek z nich by kiedykolwiek się do mnie zwrócił i chciał się wygadać to jestem, ale raczej stronię od komentarzy, bo uważam, że jest to ich prywatna sprawa - wyznała Krzan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.