Wszyscy są już zmęczeni pandemią koronawirusa, obostrzeniami i zamknięciem licznych branż. Agnieszka Włodarczyk postanowiła więc, że najwyższy czas na ucieczkę. Na Instagramie zdradziła, że kupiła bilet w jedną stronę i wyjechała z Polski.
Czytaj także: Wiktoria Gąsiewska sporo odsłoniła. Fani zachwyceni
Agnieszka Włodarczyk uciekła z Polski
Popularna aktorka decyzję podjęła wraz z ukochanym Robertem Karasiem. Przyjaciele namówili ich na przylot na Wyspy Gili. Tam mają zupełnie inną pogodę i brak obostrzeń.
- Wyspa obecnie jest praktycznie pusta, nikt nie nosi masek, turystów brak, atrakcji innych niż natura nie ma, więc nie mogło być lepiej - opowiada na Instagramie.
Włodarczyk na razie nie ma w planach powrotu. Zdradziła, co musi się stać, aby wróciła do Polski. Wygląda na to, że czekają ją długie wakacje na rajskiej wyspie.
- Dopóki sytuacja w mojej branży się nie zmieni, nie ruszą teatry i koncerty nie mamy zamiaru wracać - przyznała.
Wyspy Gili należą do Indonezji. Włodarczyk i Karaś zamieszkali na Gili Air. Na co dzień mieszka tam 1800 osób. Jest cisza, spokój i przepiękne okoliczności przyrody.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.