W sobotę w Albuquerque zebrały się tłumy. Wśród 200 osób, które żegnały zmarłą, postrzeloną na planie filmu "Rust" operatorkę, byli scenarzyści, projektanci, dekoratorzy, rekwizytorzy, aktorzy, reżyserzy i mieszkańcy Nowego Meksyku. Nie wiadomo, czy pośród nich znajdował się Alec Baldwin.
Czuwano w miejscu tragedii. Ludzie nie kryli łez. Wielu z przybyłych znało zmarłą, przyjaźniło się z nią i podziwiało jej talent, a także dobre serce.
Jak podaje Reuters, podczas czuwania prowadzący poinformował, że ma oświadczenie męża zmarłej Halyny Hutchins, Matta. Przeczytał je, a wtedy polały się łzy.
W trakcie czuwania jedna z osób krzyknęła: "To wstrząsnęło nami wszystkimi do głębi". Zapłakana Liz Pecos, szefowa IATSE Local 480, organizacji, która zrzesza pracowników teatru i planu filmowego, wypowiedziała te słowa, trzymając zapaloną świecę na tle nieba.
Zasługujemy na to, by iść do pracy pewni, że z niej wrócimy - dodała, podaje Los Angeles Times.
Czytaj także: Zamach na Radio Maryja? Ojciec Rydzyk przerażony apeluje
Przeczytano oświadczenie męża zmarłej Hutchins, postrzelonej przez aktora Aleca Baldwina
Prowadzący czuwanie przeczytał oświadczenie męża Hutchins, które chwyta za serce.
Halyna zainspirowała nas wszystkich swoją pasją i wizją, a jej spuścizna jest zbyt znacząca, by ująć ją w słowach - rozpoczął, podaje Reuters.
Zachęcił, aby każdy, kto chce coś zrobić dla Halyny, zapoznał się z jej twórczością. To pomoże zachować jej pamięć.
Proszę, poświęć trochę czasu, aby ją zapamiętać, a wszyscy będziemy dalej pracować razem, aby uczcić jej pamięć i naśladować jej determinację i kreatywność. Nasza strata jest ogromna - kontynuował. Na Twitterze także pojawiła się treść oświadczenia, jednak wraz ze zdjęciem Hutchins i jej syna.
Wciąż trwa śledztwo ws. śmierci operatorki. Nie wiadomo, kto lub jakie okoliczności są winne śmierci Halyny Hutchins.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.