Między Antkiem Królikowskim i Joanną Opozdą ponownie lecą iskry. Aktor podobno robi wszystko, by nie płacić alimentów na swojego synka Vincenta. Celebrytka stwierdziła, że Królikowski zdołał obejść komornika za sprawą tego, że podpisał specjalną umowę ze swoją obecną partnerką.
Joanna pomawia mnie, twierdząc, że jestem alimenciarzem. [...] Kłamie od początku w wielu kwestiach. Od narodzin Viniego do dziś, tj. w okresie ok. 18. miesięcy zapłaciłem jej już ok. 94 tys. zł. Średnio miesięcznie Joanna otrzymała zatem ponad 5 tys. zł. Nigdy nie uchylałem się od płacenia, nawet zanim Joanna uzyskała zabezpieczenie alimentów, wpłacałem jej dobrowolnie średnio 2,5 tys. zł / msc. Zaraz pokażę przelewy i dowody, na których bazuję - przekazał ostatnio Królikowski w mediach społecznościowych.
Jednocześnie zaznaczał, że nie zgadza się z obowiązkiem uiszczania alimentów bezpośrednio na żonę. - Która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając dwa razy wyższe dochody, co wykazałem w sądzie - tłumaczył Antek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bez wątpienia Joanna Opozda na wysokość swoich zarobków nie może narzekać. Czy to sprawia, że nie ma prawa oczekiwać alimentów od Antoniego Królikowskiego?
Antoni Królikowski pod ścianą ws. alimentów
Adwokatka Aleksanra Wejdelek-Bziuk w rozmowie z Plotkiem podkreśliła, że fakt, iż jeden z małżonków pracuje i zarabia, nie wyklucza możliwości zabezpieczenia przez sąd środków również na jego potrzeby.
Jak najbardziej możliwe jest, że w toku postępowania rozwodowego sąd zabezpieczył nie alimenty, a świadczenie pieniężne zwane zabezpieczeniem potrzeb rodziny, które może obejmować oprócz potrzeb dzieci także potrzeby małżonka. Nie zawsze małżonek musi znajdować się w niedostatku, aby drugi otrzymał zabezpieczenie - wystarczy, że dotąd zobowiązany małżonek utrzymywał rodzinę lub np. spłacał wspólne długi, a po rozstaniu bezzasadnie przestał. Zdarza się, że sądy np. w tym trybie zabezpieczają koszty utrzymania wspólnego mieszkania - powiedziała.
Królikowski jest przystawiony do ściany. Wejdelek-Bziuk wyraźnie zaznaczyła, że nie może na własną rękę podważać postanowień sądu.
Co jednak najważniejsze - niezależnie od tego, jakie wydatki sąd uznał za usprawiedliwione i jak bardzo zobowiązany tata się z nimi nie zgadza, nie ma zgody na samowolne niepłacenie alimentów. Od wyrażenia sprzeciwu są określone środki prawne, a samodzielna decyzja o niepłaceniu nie jest jednym z nich - podsumowała.
Czytaj także: Nauczyciele się jednoczą. "Zadbamy o przekaz wartości cywilizacji chrześcijańskiej uczniom w polskiej szkole"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.