Andrzej Piaseczny został jurorem "Tańca z gwiazdami" w 12. edycji. Wniósł on do programu tyle świeżości, że producenci nie mieli wątpliwości, by zaprosić go także do obecnej, 13. z kolei, edycji popularnego programu. Wokalista słynie z tego, że podczas swoich ocen tanecznych popisów uczestników lubi nawiązywać do show-biznesu. Często są to dość szydercze komentarze - w jednym z odcinków naśmiewał się chociażby z rozwodu Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Z kolei odejście Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP nazwał "wiadomością dnia".
W czwartym odcinku obecnego sezonu "Tańca z gwiazdami" Piaseczny po raz kolejny obrał sobie za cel znaną osobistość. Po walcu Natalii Janoszek i Rafała Maseraka juror rzucił ciekawym porównaniem.
Przeczytaj także: Pasażerowie nie mają wstępu. Pokazała ukryte miejsce w samolocie
To, że pani dobrze zatańczy, zaczyna być tak przewidywalne jak łzy Edyty Górniak w Opolu - powiedział. Po tych słowach gwiazdor przyznał parze dziewięć punktów za ich taniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto wspomnieć, że Piaseczny jest ogólnie dość wygadany na temat gwiazd polskiego show-biznesu. Wokalista był ostatnio gościem podcastu "Wprost Przeciwnie", gdzie mówił o programie "Doda. 12 kroków do miłości". Przyznał, że nie jest jego fanem. Co więcej, krytycznie odniósł się do towarzystwa, z jakim utrzymuje kontakty Doda.
Mam wrażenie, że Dodę trudno urazić, ale to już zupełnie inna sprawa. Nie bardzo lubię i staram się być daleko od ludzi, którzy są w typie charakterologicznym Dody - stwierdził wtedy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.