Zaroiło się od plotek na temat Angeliny Jolie. Gwiazda ostatnio wybrała się w małą podróż. Odwiedziła apartament swojego byłego w Nowym Jorku.
Paparazzi przyłapali Jolie gdy wchodziła do budynku mieszkalnego w dzielnicy Dumbo na Brooklynie. Ubrana była wówczas w jasnobrązowy płaszcz. Przyjechała sama z butelką wina. Opuściła go trzy godziny później.
"Page six" donosi, że Angelina odwiedziła mieszkanie w piątek wieczorem. Są też jej zdjęcia, gdy była na lotnisku tego samego popołudnia z sześciorgiem dzieci. Czy to oznacza, że zostawiła je same lub odesłała z powrotem do domu, by w spokoju oddać się miłosnym uniesieniom z byłym mężem?
Angelina i Johnny poznali się na planie filmu "Hakerzy" z 1995 r. Rok później pobrali się. Rozstali się w 1997 r., a dwa lata później złożyli pozew o rozwód. Przed laty Angelina powiedziała, że jej zerwanie z Jonnym było prawdopodobnie najgłupszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiła.
Jonny i ja nigdy się nie kłóciliśmy i nigdy się nie skrzywdziliśmy. Naprawdę chciałam być jego żoną. Naprawdę chciałam się zaangażować - mówiła po latach.
Była para jednak pozostaje w dobrych stosunkach. Angelina niedawno rozstała się z Bradem Pittem, a Johnny również od trzech lat wiedzie życie singla. Czy to oznacza, że postanowili dać sobie kolejną szansę?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.