Anna Kalczyńska podzieliła się swoją historią za pośrednictwem mediów społecznościowych. Dziennikarka TVN przyznała na Instastory, że w przeszłości miała groźny wypadek, bardzo podobny do tego, który zdarzył się francuskiemu aktorowi.
Przeczytaj także: Angelika w wypadku złamała kręgosłup. Ma zaledwie 33-lata
Anna Kalczyńska – wypadek na nartach. Wyznanie dziennikarki
Na Instastory Anny Kalczyńskiej pojawiło się zdjęcie z ośnieżonego stoku narciarskiego, na którym widać grupę ludzi. Sama dziennikarka jest obecna na fotografii – jest właśnie transportowana po wypadku na nartach.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym. Jedna osoba nie żyje
Anna Kalczyńska podkreśliła, że przeżyła, ponieważ miała na głowie kask. Przy okazji zaapelowała do użytkowników Instagrama, aby przed wyjściem na narty zawsze pamiętali o tym zabezpieczeniu.
Jestem pewna, że uratował mnie kask. Nigdy nie rezygnujcie z kasku – zaapelowała Anna Kalczyńska na Instagramie.
Przeczytaj także: "Duszpasterz trzeźwości" usłyszał zarzut. Złapali go pijanego w aucie
Dziennikarka TVN podzieliła się szczegółami niebezpiecznego zdarzenia w rozmowie z portalem Plejada. Przyznała, że straciła przytomność, a do jej przetransportowania konieczne było wykorzystanie helikoptera. Na szczęście skończyło się tylko złamaniem nadgarstka i kciuka.
W 2017 r. miałam wypadek na stoku, bardzo podobną sytuację, co Gaspard Ulliel. Rzeczywiście wówczas straciłam przytomność, byłam transportowana helikopterem, to autentyczne zdjęcie dokumentujące to zdarzenie. To się wszystko dobrze skończyło, miałam tylko złamany nadgarstek i kciuk – przyznała Anna Kalczyńska w rozmowie z portalem Plejada.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.