Po 8 miesiącach od wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce artyści w końcu doczekali się rządowej pomocy. Fundusz Wsparcia Kultury rozdysponował kwotę 400 mln zł, przyznając środki zarówno instytucjom publicznym, jak i prywatnym firmom.
Lista beneficjentów wzbudziła sensację. W ich gronie znaleźli się też twórcy disco polo m.in. Sławomir Świerzyński z zespołem Bayer Full (550 tys. zł dotacji), Radek Liszewski z zespołem Weekend (520 tys. zł dotacji) i Karol Niecikowski (900 tys. zł dotacji).
Głos w tej sprawie zabrał m.in. Artur Barciś, który był gościem Beaty Lubeckiej w Radiu Zet. Rozmowa toczyła się głównie wokół tematu koronawirusa, z którym aktor niedawno wygrał walkę. Przy okazji uczulił słuchaczy, że zakażenie Covidem-19 to jest nie zwykłe przeziębienie, a groźna w skutkach choroba. Beata Lubecka pytała swojego gościa również o pomoc z Funduszu Wsparcia Kultury. Algorytm wyliczył, że dostać mieli ją tacy artyści, jak zespół Bayer Full czy Golec uOrkiestra.
ZOBACZ TAKŻE: Tymon Tymański o Kaziku. "Nie musi zarabiać w pandemii, bo zarobił już dawno"
Oburzałem się, bo trudno było się nie oburzać. Pomoc państwa, z naszych podatków, powinna pójść dla tych, dla których jest niezbędna. I to na pewno nie są ci ludzie. Takie zespoły discopolowe zarabiają bardzo duże pieniądze. I to przez wiele, wiele lat. Publikują na zdjęciach jachty itd. To nie są ludzie, którzy stracili dotychczasowe zarobki. To są bardzo zamożni ludzie – powiedział aktor.
Barciś dodał, że sam dotkliwie odczuwa skutki pandemii.
Gram w kilku przedstawieniach i od tamtej pory zagrałem dwa razy, a wcześniej miesięcznie grywałem po 20-30 przedstawień - tłumaczy artysta.
Wspomniał przy okazji o Teatrze Żelaznym w Katowicach jako przykładzie instytucji, która stworzyła warzywniak, żeby nie upaść. Jego zdaniem to właśnie tego typu organizacje powinny otrzymać pomoc od państwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.