Beata Kozidrak 2 września została zatrzymana przez policję po tym, jak prowadziła swoje BMW pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miała aż dwa promile. Wobec wokalistki Bajmu nie zastosowano jednak aresztu ani dozoru policyjnego. Za jazdę po pijanemu artystce grożą dwa lata pozbawienia wolności.
Od tamtej pory Beata Kozidrak usunęła się w cień. Dzień po zdarzeniu w mediach społecznościowych zamieściła jedynie krótkie oświadczenie, w którym przeprosiła i zapowiedziała gotowość poniesienia konsekwencji.
Kilka dni temu media obiegła jednak zaskakująca informacja, że Beata Kozidrak wraca na scenę. 3 października Kozidrak pojawi się u boku innej artystki, która będzie świętować jubileusz swojej pracy artystycznej.
W piątek po południu na instagramowym profilu Beaty Kozidrak pojawił się pierwszy od miesiąca wpis. Artystka zamieściła zdjęcie z garderoby, choć nie pokazała swojej twarzy. Po tygodniach milczenia nie tylko zdradziła, jak wyglądały jej ostatnie tygodnie, ale i swoje plany.
Intensywny czas… Pierwsze jesienne koncerty za mną, dużo pracy w studiu. Powstają kolejne piosenki na płytę. Dziękuję, że jesteście ze mną - napisała Kozidrak.
Wygląda na to, że piosenkarka powoli wraca do normalności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.