O Borysie Szycu przez wiele lat było bardzo głośno. I nie był to bez wątpienia pozytywny rozgłos. Pisano i mówiono o jego imprezowym trybie życia.
Aktor nadużywał alkoholu. W końcu stracił przez to prawo jazdy. Gdy został przyłapany za kółkiem pod wpływem, zabrano mu uprawnienia na dwa lata. Doszło do tego w 2008 roku.
Wraz z upływem czasu Szyc dorósł i uporał się z problemami. Aktor znalazł szczęście u boku Justyny Nagłowskiej. Wziął z nią ślub i doczekał się syna Henryka.
Teraz para podjęła kolejną ważną decyzję. Szyc i Nagłowska wyprowadzą się z naszego kraju. Dokąd? Tego na razie nie wiadomo.
Mamy plan, aby ten czas spędzić tam, gdzie przez cały rok jest ciepła woda i owoce. Mamy do wyboru Grecję, Hiszpanię lub Włochy - powiedział Szyc na łamach "Na Żywo".
Borys Szyc szczerze o ojcostwie. "Czasem czuję się nagi"
Szyc zdecydował się również na szczere wyznanie na temat ojcostwa. Bycie tatą bardzo przeżywa. "Na Żywo" zaznacza natomiast, że aktor wciąż mierzy się z obrazem własnego dzieciństwa, w którym nie było ojca.
Czasem czuję się nagi, nie mam żadnego przykładu. Nie wiem, czy dobrze robię, czy źle, bo nie mam wzorca, a chcę być perfekcyjny. Brak historii z moim ojcem, to dla mnie mistyczne doświadczenie podszyte strachem - podkreślił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.