Tematów poruszonych przez Brada Pitta było mnóstwo. 58-letni zdobywca Oscara opowiadał o tym, gdzie widzi siebie w swojej dalszej karierze, poczuciu samotności i o tym, jak na pierwszym miejscu postawił swoje zdrowie, rzucając palenie i uczęszczając do klubu anonimowych alkoholików.
Pitt ujawnił między innymi, że rzucił palenie podczas pandemii koronawirusa, decydując się na całkowitą rezygnację z papierosów, ponieważ próba tylko częściowego ograniczenia palenia kompletnie nie działała dla niego. Postanowił raz na zawsze rozprawić się jednym z nałogów, który spędzał mu sen z powiek.
Kolejną wadą, którą przezwyciężył przezwyciężył w ostatnich, było odstawienie alkoholu sześć lat temu. Jego leczenie trwało 1,5 roku i wspomina je z dużym sentymentem. Otworzył się na innych ludzi, których wspomina do dziś.
Miałem tutaj naprawdę fajną grupę mężczyzn, która była prywatna i selektywna, więc była bezpieczna (...). Zawsze czułem się bardzo samotny w moim życiu, samotny dorastając jako dziecko, samotny nawet tutaj - podkreśla popularny aktor.
Czytaj także: Zamontowała kamerę w pokoju synów. Odkryła tak prawdę
Brad urodził się i wychował w konserwatywnym domu. Na szczyt doszedł tylko i włącznie ciężką pracą. Po przeprowadzce do Los Angeles, mając tylko 325 dolarów w kieszeni, musiał spać na kanapie. Pitt wykonał wiele małych, nisko płatnych prac, zanim jego kariera aktorska nabrała rozpędu.
Pitt po drugiej stronie barykady
Pitt coraz więcej czasu za kamerą jako producent. Powiedział, że to celowe, ponieważ zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy w jego życiu dobierają końca.
Uważam, że jestem na końcu pewnego etapu. Zostały mi 3 miesiące, najdalej pół roku - powiedział tajemniczo aktor.
Co ciekawe, po raz pierwszy Pitt mówił o zakończeniu kariery aktorskiej już w 2011 roku. Już wtedy snuł plany o zostaniu reżyserem, jednak bał się, że przestanie często widywać się z ówczesną żoną Angeliną Jolie. Od kilku lat są jednak po rozwodzie i być może Pitt wróci do swojego dawnego pomysłu.