Bogumiła Wander była jedną z najbardziej rozpoznawalnych prezenterek i spikerek Telewizji Polskiej. Zakończyła karierę prawie 20 lat temu, ale wiele razy wspominała o tym, że bardzo tęskni za swoją pracą i chętnie powróciłaby.
To moje życie przecież, od młodych lat, przez wiele lat. Odeszłam na własne życzenie, może za szybko, tak mi się wydaje, bo mogłam przecież jeszcze dalej pracować – mówiła kilka lat temu w rozmowie z "Super Expressem".
Wander nie poznaje swojego męża
Była prezenterka zmaga się jednak z poważną chorobą. Kilka lat temu stwierdzono u niej Alzheimera. Kobieta cierpi na zanik pamięci, przez co rodzina musiała przewieźć ją do ośrodka specjalistycznego. Stan gwiazdy TVP jest na tyle poważny, że nie poznaje nawet swojego męża, Krzysztofa Baranowskiego.
Pobyt w szpitalu jest drogi, dlatego Baranowski musiał sprzedać mieszkanie, aby za to zapłacić. W rozmowie z "Faktem" wyznał, że rozmawia regularnie z dyrektorem ośrodka i jest na bieżąco informowany o stanie zdrowia żony. Nie może jednak jej odwiedzić przez pandemię COVID-19.
Mąż zadedykuje żonie rejs
Mąż Bogumiły Wander wyznał, że oddałby wszystko, aby żona go poznała. Postanowił więc, że po nowym roku wypłynie w rejs. Zadedykuje go walczącej z chorobą gwieździe TVP, która prywatnie jest wielką fanką żeglarstwa. Znajomi dziennikarza nie ukrywają, że ten rejs jest świetnym pomysłem.
Pozwoli Krzysiowi oczyścić głowę i powspominać najszczęśliwsze chwile w ich życiu – wyznała osoba z bliskiego otoczenia Krzysztofa.
Czytaj także: Jakimowicz przyłapany. Poszedł tam po wyjściu z TVP
Z TVP była związana przez ponad 30 lat
Bogumiła Wander w październiku tego roku skończyła 78 lat. Jedna z najsłynniejszych polskich spikerek i prezenterek telewizyjnych, karierę zaczynała w latach 60., w łódzkim ośrodku TVP. Wander bardzo szybko dorobiła się statusu gwiazdy. W TVP pracowała ponad 30 lat, z kilkuletnią przerwą, kiedy w 1979 roku wyjechała z ówczesnym mężem do Brukseli.