Lisa Loving Barrett w szczerym wywiadzie dla A&E opowiedziała o pracy dla Hugh Hefnera. Amerykanka pracowała jako asystentka miliardera od 1977 do 1989 roku. W sieci pojawiły się fragmenty rozmów, które reklamują serię "Sekrety Playboya". Już w zapowiedziach można usłyszeć szokujące fakty.
Bliska pracownica opowiedziała o narkotykach w rezydencji Playboya. Okazuje się, że te był tam dostępne i powszechnie używane przez wiele osób. Według Barrett nie brakowało tam specyfiku Quaaludes, który nazwała "rozpieraczem nóg". Lek ten działał uspokajająco i był stosowany w leczeniu bezsenności i lęku. Uczestnicy imprez w ogromnym domu Hefnera mieli używać go przed stosunkiem seksualnym.
Barrett nazwała lek "złem koniecznym". Sonda Theodore, jedna z byłych dziewczyn Hefnera, również potwierdziła słowa byłej pracownicy. Dodała również, że sam multimiliarder udawał, że nie ma związku z narkotykami, jednak było to kłamstwo. Były króliczek opowiedział też o działaniu Quaaludes. Ten miał sprawiać, że "wszystko było przyjemne w dotyku".
Mężczyźni wiedzieli, że mogą sprawić, że dziewczyny zrobią wszystko, co tylko zechcą, jeśli dadzą im Quaalude - opowiedziała Theodore.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.