Agnieszka Łyczakowska i Wojtek Janik to jedna z nielicznych par, którym udało się przetrwać po udziale w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Uczestnicy czwartej edycji programu TVN doczekali się na początku ubiegłego roku córki Antosi. Z kolei w tym roku wezmą ślub kościelny i wyprawią duże wesele.
Tym samym może wydawać się, że uczestnicy nie mogą narzekać na program TVN, dzięki któremu się poznali. Agnieszka i Wojtek cały czas śledzą kolejne sezony show. Z niektórymi uczestnikami nawet się zaprzyjaźnili. Chodzi o Jacka z drugiej edycji, Martynę z trzeciej edycji, Igę z piątej edycji oraz Kamila z siódmej edycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Bez niej nie byłoby WOŚP. Kim jest "Dzidzia"?
Okazuje się jednak, że para nie jest zachwycona tym, co obecnie dzieje się w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Dała temu wyraz na nagraniu udostępnionym na YouTubie.
Ja w ogóle nie żałuję udziału w programie, bo my przeżyliśmy piękną przygodę i dzięki temu mamy też fantastyczną rodzinę. Natomiast jeżeli nie zdecydowałabym się wtedy, to patrząc na dzisiejsze edycje i na to, co się dzieje w programie, jakie są zawirowania, nawet problemy teraz z ekspertami, co była ta cała afera, mnie by to wycofało. Ja bym się nie podjęła tego - powiedziała Agnieszka.
Jej telewizyjny mąż myśli tak samo. Wojtek nie ma złudzeń, że dziś program TVN naraża się na o wiele większą krytykę niż miało to miejsce w przeszłości.
Rzeczywiście był lepszy odbiór i wiemy, że wy też tak macie, też to tak odbieracie, bo piszecie do nas często po emisji danego odcinka. Inaczej to się ogląda i to są duże zmiany. (...) Widać, że niestety program się troszeczkę różni - stwierdził Wojtek.
Przypomnijmy, że pod koniec tamtego roku para zmagała się z falą krytyki ws. wyglądu swojego dziecka i oskarżeniami o zaniedbywanie jego problemu zdrowotnego. Wojtek nie krył irytacji. Na Instagramie "pozdrowił" wszystkich złośliwców i przy okazji zdradził, że córka jest od pół roku pod opieką specjalistów. Wyjaśnił, że Antosia cierpi na wadę okulistyczną, związaną z porażeniem nerwu wzrokowego. Oko można zoperować, gdy dziecko skończy rok. Akurat to wymaganie zostało już spełnione, więc można zakładać, że para umówiła się już na operację u specjalisty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.