Carlos Santana stracił przytomność. Miało to miejsce na koncercie w Pine Knob Music Theatre pod Detroit w stanie Michigan. Gwiazdor właśnie zaczął śpiewać swój hit "Joy", kiedy nagle - czując, że coś jest nie tak - usiadł na scenie. Chwilę potem osunął się na ziemię.
Carlos Santana stracił przytomność na koncercie. Co mu się stało?
Na pomoc muzykowi ruszyli współpracownicy, sprowadzono także sanitariuszy. Ponieważ wiele osób filmowało koncert przy użyciu telefonów, nagranie ze zdarzenia lotem błyskawicy obiegło internet.
Przeczytaj także: To ona zagra Magdę Gessler? Wielkie zaskoczenie!
Na szczęście Santana szybko odzyskał przytomność i jeszcze zanim został przewieziony do szpitala, pomachał ze sceny swoim przejętym fanom.
Przeczytaj także: Maciej Kurzajewski poleciał na wakacje. Nie umknęło to uwadze Cichopek
Jak informuje TMZ, rzecznik Carlosa Santany podał już przyczyny, dla których 75-letni gwiazdor stracił przytomność. Okazało się, że na zły stan i ostatecznie utratę przytomności Santany złożyły się takie czynniki, jak przegrzanie organizmu oraz odwodnienie. Rzecznik uspokaja jednak, że artysta znajduje się pod fachową opieką, a jego stan się poprawia.
Przeczytaj także: Zenek wygadał się fanom. Rodzinny sekret Martyniuków wyszła na jaw
Problemy zdrowotne Carlosa Santany
Według ustaleń portalu Deadline w ubiegłym roku Carlos Santana przeszedł operację serca. W dodatku zabieg miał nie być wcześniej zaplanowany, lecz doszło do niego z konieczności, kiedy stan zdrowia gwiazdora gwałtownie się pogorszył. Czuł się na tyle źle, że odwołał grudniowy występ.
Obecnie Carlos Santana był w trakcie trasy koncertowej z soulowo-funkowym zespołem Earth, Wind & Fire. Rozpoczęła się ona w czerwcu i miała zakończyć w sierpniu, jednak teraz stoi pod znakiem zapytania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.