Jan Nowicki był osobą, której nie dało się nie lubić. Zawsze był uśmiechnięty, szczery i serdeczny dla inny ludzi. Nic dziwnego, że jego śmierć zasmuciła miliony Polaków, którzy przez dekady oglądali go na małym i dużym ekranie. Aktor odszedł niespodziewanie w swoim domu w Krzewencie (woj. kujawsko-pomorskie).
Nowicki mówił o sobie, że jest zdrowy jak koń, jednak od wielu lat choroby układu krążenia dawały znać o sobie. Przez wiele lat aktor unikał chodzenia do lekarzy i szpitali. Jego nastawienie zmieniła dopiero ostatnia żona Anna Kondratowicz, która uświadomiła mu jak ważna jest profilaktyka zdrowotna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna była bardzo ważną kobietą w życiu Jana Nowickiego. Bardzo o niego dbała i dzięki temu wydłużyła jego życie o co najmniej kilka lat. Gdyby nie to, że tak dbała o kontakty z lekarzami i dzięki niej była przeprowadzona operacja serca, to pewnie jego życie byłoby krótsze - podkreśla dla "Super Expressu" burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski.
Nowicki kochał życie, czerpał z niego garściami. Była jednak tego druga strona medalu, gdyż jego wielkim nałogiem były papierosy.
Czytaj także: Zapukają do drzwi. Kontrole w całym kraju
Miażdżyca pojawiła się m.in. dlatego, że Jan Nowicki namiętnie lubił palić papierosy. Czasami mówił, że był zdrowy jak koń, natomiast papierosy powodują, że pojawiają się kłopoty związane z miażdżycą - dodał Gołembiewski.
Kiedy pogrzeb Jana Nowickiego?
Pogrzeb Jana Nowickiego odbędzie się w środę, 14 grudnia w kościele parafialnym św. Urszuli w Kowalu. Ceremonie rozpocznie się o godzinie 13:00. Po nabożeństwie żałobnym urna z prochami aktora spocznie w rodzinnym grobowcu na pobliskim cmentarzu.
Nowicki był aktorem filmowym i teatralnym, reżyserem, pedagogiem, pisarzem i felietonistą. Zagrał niemal 200 ról, z których największą sławą cieszyły się tytułowy "Wielki Szu" w filmie reżyserii Sylwestra Chęcińskiego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.