W tym roku minie już 70 lat odkąd królowa Elżbieta II zasiada na brytyjskim tronie. 95-letnia monarchini w lutym zeszłego roku przechodziła COVID-19, po którym rzekomo nie wróciła do pełni sił.
Z doniesień medialnych wynika, że nie jest już w stanie wykonywać jednej z ulubionych czynności. Chodzi o spacery z uwielbianymi przez nią psami rasy corgi.
Brytyjczycy donoszą, że dla Elżbiety II to duży cios. Królowa jest bowiem świadoma tego, że najpewniej już nigdy nie będzie mogła zabrać swoich zwierzaków do ulubionego parku.
Pokochała je bez granic
Psy corgi zajmują szczególne miejsce w życiu królowej Elżbiety II. Pierwszego takiego czworonoga otrzymała w wieku 18 lat. Była to suczka Susan.
Pałac Buckingham oficjalnie informuje, że królowa miała w sumie aż 30 pupili tej rasy. Dwa nowe szczeniaki pojawiły się w pałacu w 2020 roku. "The Sun" donosi, że nadano im imiona Fergus i Muick.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.