Jacek Kurski przestał być prezesem Telewizji Polskiej. Jest to efekt decyzji Rady Mediów Narodowych, która zapadła 5 września. Jaka przyszłość czeka byłego już szefa TVP?
Zmiana na stanowisku prezesa TVP nie oznacza oczywiście negatywnej oceny dotychczasowej pracy. Już niedługo przed Jackiem Kurskim nowe zadania - pisał na Twitterze Radosław Fogiel, rzecznik prasowy PiS.
W kuluarach pojawiają się różne przewidywania. Mówi się, że Jacek Kurski może zostać wicepremierem, premierem czy też ministrem kultury. Są też głosy, że Kurskiemu powierzona zostanie kierownicza funkcja w jednej z nowych instytucji państwowych lub lukratywna posada w spółce Skarbu Państwa.
Swoją wizję ma też Andrzej Piaseczny. Wokalista poznał realia telewizji publicznej. Wszystko za sprawą tego, że był jurorem w programie TVP. "Piasek" jest praktycznie przekonany, że Kurski jeszcze wróci na Woronicza. A czym zajmie się teraz?
To, co się stało, wydaje się ruchem taktycznym. Jacek Kurski jest politykiem, więc w telewizji nie powinien się znaleźć, ale skoro się już znalazł, to przerzucono go na linię propagandową. Teraz będzie przygotowywał kampanię wyborczą PiS-u - przewiduje Piaseczny w rozmowie z Pomponikiem.
Powrót Jacka Kurskiego? Takie przeczucia ma Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny przeczuwa, że kariera Jacka Kurskiego w TVP nie została definitywnie zakończona. - Jacek Kurski zostanie przywrócony, ale po wyborach... - śmieje się popularny wokalista.
Chociaż miejmy nadzieję, że nie, ale to już wszystko w państwa głosach - podkreśla, cytowany przez Pomponik.
Kurski stanowisko prezesa Telewizji Polskiej stracił już kolejny raz. Ostatnio nastąpiło to w marcu 2020 roku. Nieoficjalnie mówiono, że wpływ na taką decyzję miał prezydent Andrzej Duda. Później Kurski stał się doradcą zarządu, a następnie powrócił na stanowisko prezesa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.