Dziennikarze "Super Expressu" odwiedzili dom Krzysztofa Krawczyka. Relacjonują, że na wszystkich ścianach znajdują się zdjęcia i nagrody artysty.
Ewa Krawczyk wyznaje, że czuje w domu obecność zmarłego męża. Twierdzi, że jest przy niej przez cały czas.
Kiedy wracam z cmentarza mówię: "Do zobaczenia Krzysiu w domu", a kiedy przyjeżdżam, on tutaj jest. Ja to czuję. Żyję wśród męża. Jest on przez cały czas obecny w domu. Jest ze mną nawet w kuchni, jak gotuję, i w jadalni. Dzięki temu towarzyszy mi przez cały czas – powiedziała "Super Expressowi".
Wdowa po Krawczyku śpi w jego koszulach
Najwięcej pamiątek po Krzysztofie Krawczyku znajduje się w sypialni. Wdowa po artyście twierdzi, że nie wyobraża sobie, by jego rzeczy nie było w domu.
Kiedy wstaję rano, mam przez cały czas obok Krzysia, z jednej i z drugiej strony są jego zdjęcia. Rzeczy, które zostawił, okulary, zegarek, wszystko jest na tym samym miejscu. Książki, które czytał, są nieruszone. W szafach też mam jego rzeczy – wyznaje.
Te rzeczy muszą tu być, nie wyobrażam sobie, żeby Krzysia tu nie było. On musi tu być. W szafach wiszą jego rzeczy, garnitury, spodnie, czasami śpię w jego koszulach, chodzę w nich, jak jest mi zimno. Mam jego marynarki, kurtki, które przez cały czas nim pachną, czuję go – mówi wdowa ze łzami w oczach.
Najtrudniejsze dla Ewy Krawczyk są noce. Kobieta wyznaje, że od śmierci męża ma problemy ze snem.
Śpię w łóżku po jego stronie z moją sunią Lolunią. Nie przesypiam całych nocy. Ciągle się budzę – wyznaje.
Zobacz także: Magda Gessler zapisuje kolejme karty swojej autobiagrafii: "Robiłam menu dla przeróżnych królowych"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.