Maciej Kurzajewski ma za sobą zupełnie nietypowe doświadczenie. Prezenter Telewizji Polskiej mógł sprawdzić, co czuje kobieta w trakcie akcji porodowej. Dziennikarz został podłączony do specjalnego symulatora.
Działamy wbrew naturze, bo w normalnym świecie się to nie zdarza, ale może warto wyobrazić sobie i doświadczyć tego na własnym organizmie, co czuje kobieta podczas porodu i jak te bóle porodowe rzeczywiście bolą - mówił Kurzajewski w "Pytaniu na śniadanie".
Na jego twarzy widać było spore obawy połączone z przerażeniem. Zupełnie inaczej reagowała Katarzyna Cichopek. Prowadząca program, a prywatne partnerka Macieja Kurzajewskiego, nie była w stanie powstrzymać śmiechu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurzajewskiego podłączono do czterech elektrod na jednym mięśniu. Specjalista wyjaśniał natomiast, że prezenter może odczuwać wyłącznie bóle początkowej akcji porodowej.
Mimo to Maciej nie był w stanie wytrzymać. Na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Chciał, by eksperyment jak najszybciej został zakończony.
To chyba mówi samo za siebie i pokazuje, jak duży ból musiał odczuwać.
Maciej Kurzajewski: Podziwiajmy nasze panie
Maciej Kurzajewski na pewno nie chciałby powtarzać takiego eksperymentu. Kontakt ze symulatorem zakończył wymownymi słowami. Nic nie trzeba chyba dodawać...
Bohaterów prądem. Czuję coś nieprzyjemnego. W takich sytuacjach jestem szczęśliwy, że jestem mężczyzną. Czuję mięśnie brzucha. Za moment zacznę płakać. Panowie, każdego dnia dziękujmy za to, że jesteśmy mężczyznami i podziwiajmy nasze panie - powiedział Maciej Kurzajewski na antenie Telewizji Polskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.