Tomasz Kammel na co dzień współpracuje z Telewizją Polską. Od lat możemy oglądać go na antenie publicznej stacji. Prowadzi największe imprezy organizowane przez publicznego nadawcę, a na co dzień można zobaczyć go w "Pytaniu na śniadanie", gdzie tworzy duet z Izabellą Krzan.
Tomasz Kammel wyjechał na urlop do Włoch
Zapracowany prezenter postanowił nieco odpocząć. Wyjechał na urlop do Włoch. Podróż relacjonuje na Instagramie, gdzie publikuje zdjęcia i filmiki z miejsc, które odwiedza. Obecnie jest w Modenie na północy Italii.
Niedawno gwiazdor pochwalił się zdjęciem z hotelu, w którym odpoczywa. Zaprezentował obserwatorom swoje śniadanie. Składało się z kawy w eleganckiej filiżance oraz jagodzianki, którą nazwał "królewskim daniem".
Tym razem Tomasz Kammel postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami dotyczącymi Włochów. Przy okazji napisał kilka uwag dotyczących niektórych Polaków. Wpis zaczął od słów na temat sławy i tego, że ludzie często są mili dla gwiazd, bo "chcą coś załatwić".
Ludzie bywają mili do znanych osób. Bywają mili, bo chcą coś załatwić albo za coś przeprosić. I nagle przyjeżdżasz do Modeny, gdzie ludzie są mili… bo są mili. Tak po prostu - stwierdza gwiazdor.
Dodał, że zauważył to "w knajpach, w sklepach, na stacjach benzynowych". Jego zdaniem mieszkańcy Włoch są przekonani, że dzięki takiemu stylowi bycia, "wszyscy na tym lepiej wyjdziemy".
Tomasz Kammel o Polakach. Prztyczek w nos
Prowadzący "Pytanie na śniadanie" zasugerował, że warto byłoby "przywieźć" taką mentalność do Polski. Jak pisze, zachowanie lokalnych mieszkańców nie jest sztuczne czy nieszczere.
Czy to się da jakoś przywieźć do Polski, np. w butelce? Tak jak słynny ocet balsamiczny, z którego Modena słynie? - pyta prezenter TVP.
Co sądzicie o jego ostatnim wpisie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.