Daniel Martyniuk ma zakaz prowadzenia pojazdów. Nic sobie jednak z tego nie robił. W końcu musiał ponieść konsekwencje swoich wybryków.
Usłyszał wyrok: 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć lat.
Jak przypomina "Super Express", na sali rozpraw się nie pojawił. W międzyczasie natomiast opublikował przeprosiny. Z wpisu na Instagramie możemy wywnioskować, że łamanie zakazu prowadzenia pojazdów nie jest jedynym grzechem Daniela w ostatnim czasie.
Martyniuk przeprasza. O co chodzi?
Daniel przeprosił za groźby, obelżywe słowa i kierowanie bezpodstawnych zarzutów w pod adresem właściciela jednego z warszawskich sklepów.
Syn Zenka Martyniuka wyraził "głębokie ubolewanie". Czy to oznacza, że w końcu wyciągnął wnioski i zmieni swoje życie? Trudno w to uwierzyć, ale może jednak zaskoczy w pozytywny sposób?
Czytaj także: Wojewódzki ze skąpo ubraną kobietą. "Niesmaczne"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.