Październik 2018 r. Zenek Martyniuk wydaje 1 mln zł na wesele syna, prezenty i podróż poślubną. Ewelina spodziewa się dziecka, Daniel tryska radością. Ale nie mija kilka miesięcy, gdy w ich rodzinie pojawiają się pierwsze zgrzyty. Wrzesień 2020 r. młodzi rodzice są już po rozwodzie, a Danuta Martyniuk dopiero teraz powoli wraca do siebie.
Całe małżeństwo Daniela, a na końcu rozwód kosztowało mnie sporo nerwów. Nie życzę nikomu takiego koszmaru. Bardzo przeżyłam te wszystkie sytuacje – mówi mama Daniela "Super Expressowi".
Danuta Martyniuk broni syna. Wie, że nie jest aniołkiem
Żona Zenka zawsze stawała w obronie syna, choć wie, że Daniel nie jest aniołkiem. - Charakteru mu nie zmienię. Ma swoje za uszami, ale pragniemy dla niego wszystkiego, co najlepsze – mówiła Danuta w rozmowie z dziennikiem. I opowiedziała o sytuacji przed sądem, gdzie czekała na syna biorącego udział w rozprawie rozwodowej.
Danuta i Ewelina miały na początku dobre relacje, ale zamieszanie z rozwodem i wzajemne oskarżenia wszystko zmieniły. Kiedy Ewelina mijała teściową pod sądem, kompletnie ją zignorowała.
Udawała, że mnie nie widzi. Nawet "dzień dobry" nie powiedziała, a wcześniej nazywała mnie "mamą" – żali się Martyniukowa w dzienniku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.