Wyrok w sprawie Johnny'ego Deppa i Amber Heard zapadł w środę 1 czerwca chwilę po godzinie 21:00 czasu polskiego. Wielkim wygranym "procesu dekady" okazał się Johnny Depp. Teraz Amber Heard zmuszona jest zapłacić ponad 10 mln dol (dokładnie 10 350 000) odszkodowania byłemu partnerowi.
Również Johnny Depp musi zapłacić Amber Heard. Kwota jest jednak diametralnie niższa. Na konto Heard wpłyną bowiem 2 miliony dolarów. Wszystko przez oskarżenia, które pod adresem aktorki wysunął adwokat gwiazdora, Adam Waldman. Twierdził, że sfabrykowała dowody.
Nie było go na ogłoszeniu wyroku
W środowy wieczór Johnyy'ego Deppa nie było jednak na sali sądowej. Aktualnie przebywa on w Wielkiej Brytanii. Jak ujawnił informator z otoczenia odtwórcy roli Jacka Sparrowa z "Piratów z Karaibów", miał on wcześniej ustalone zobowiązania.
Ze względu na wcześniej zaplanowane zobowiązania podjęte przed rozprawą, pan Depp nie będzie fizycznie obecny na dzisiejszym werdykcie o godzinie 15.00 i będzie go obserwował z Wielkiej Brytanii.
Johnny Depp w pubie chwilę przed ogłoszeniem wyroku
Johnny Depp podczas ogłoszenia wyroku przebywał w Wielkiej Brytanii. Aktor chwilę przed ogłoszeniem wyroku "procesu dekady" spędzał czas w Newcastle's Bridge Tavern, brytyjskim pubie. Wszystko uwiecznili na nagraniach obecni tam fani.
Jak podaje "The Mirror" zjadł tam tradycyjną rybę z frytkami. Na nagraniu widać, że ubrany jest w bejsbolówkę, okulary przeciwsłoneczne i płaszcz. Wychodząc, wzbudził wielkie zainteresowanie fanów siedzących przy stolikach. Wielu krzyczało, że go kochają i uwielbia.
Kelnerka lokalu była w szoku, gdy zobaczyła słynnego aktora na sali: "Był najmilszym facetem, jakiego spotkałam w moim życiu i był bardzo uprzejmy i przyjazny dla wszystkich. Jest bez wątpienia najsłynniejszą osobą, jaką kiedykolwiek tu mieliśmy".
Później, Depp miał być zauważony, jak świętuje swoje zwycięstwo w lokalu Jam Jar w dzielnicy Jesmond. Po latach batalii aktor nareszcie może odetchnąć z ulgą.
Sześć lat temu moje życie, życie moich dzieci, życie moich najbliższych, (...), zmieniło się na zawsze. (...) Mówienie prawdy było czymś, co byłem winien moim dzieciom i wszystkim, którzy niezłomnie mnie wspierają - napisał w oświadczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.