Przypomnijmy, że w połowie kwietnia Jamie Foxx miał wypadek na planie filmu "Back In Action", w którym gra u boku takich gwiazd jak m.in. Glenn Close czy Cameron Diaz. Smutną wiadomość przekazała fanom córka aktora, Corrine Foxx. Uspokajała internautów i powiedziała, że wszystko zmierza ku dobremu.
Od wielu tygodni w sprawie tego aktora płyną jednak sprzeczne informacje. Mimo iż córka uspokajała wszystkich fanów, bliscy gwiazdora apelowali o modlitwę za jego zdrowie.
Doceniam płynącą w moją stronę miłość. To błogosławieństwo - stwierdził aktor na swoim Instagramie.
Nowe informacje na temat gwiazdora przekazał Mike Tyson. Były amerykański bokser przyznał, że ze zdrowiem Jamie Foxxa nie jest najlepiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie czuje się dobrze. Mówili, że udar. Nie mam pojęcia, co się z nim stało - ujawnia Tyson. - Prawda jest taka, że problemy zdrowotne Jamiego wyglądają teraz dość poważnie, a wcześniejsze problemy w porównaniu z obecnymi mogą wyglądać jak błahostka - tłumaczy.
Wielki powrót gwiazd
Komedia sensacyjna "Back In Action" zapowiadała się na prawdziwą ucztę głównie dlatego, że po prawie 10 latach przed kamerę wróciła Cameron Diaz. Ona i Jamie Foxx mieli zagrać głównych bohaterów w filmie Netfliksa.
Jak twierdzi "People", od pierwszego ujęcia na planie między gwiazdami była niesamowita chemia. Wszystko szło dobrze aż do 11 kwietnia, kiedy, jak poinformowała córka aktora Corinne, doznał on "zapaści zdrowotnej" i został przewieziony do szpitala w Atlancie.
Czytaj także: Palikot i Wojewódzki skazani. Ogromna kara
Potrzebujemy cię, bracie. Zawsze powtarzam, prawdziwym mistrzem nie jest ten, który wygrywa, tylko ten, który stawia czoła przeciwnościom losu i je pokonuje! - napisał jego przyjaciel Charles Alston.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.