Doda jest bardzo barwną postacią. Ma wielu fanów, ale są też tacy, którzy nie darzą jej zbyt wielką sympatią. Podczas jednego z wywiadów Dorota Rabczewska zasugerowała, że do tego drugiego grona należy żona Jacka Kurskiego.
TVP organizuje Opole i mimo że już wysyłałam czasami piosenki na "Premiery" jak "Nie mam dokąd wracać", która jest przepiękną piosenką, nie mogę się tam dostać. Chyba żona pana Kurskiego pała do mnie jakąś niechęcią. Nie rozumiem, dlaczego, bo nie mam z nią żadnych prywatnych animozji - powiedziała Doda Plotkowi.
W tym roku Dody znów zabraknie w Opolu. O banie przypominała w trakcie Polsat SuperHit Festiwalu. Anonimowy informator z TVP stwierdził, że to przez wulgarny język piosenkarka nie jest mile widziana w telewizji publicznej.
Doda nie pojedzie do Opola. "To jest marne"
Do braku Dody w obsadzie opolskiego festiwalu odniosła się już Elżbieta Zapendowska, specjalistka od emisji głosu. Sprawę skomentowała w rozmowie z Plotkiem.
Doda to kolorowy ptak. Bardzo wyrazisty i kontrowersyjny, a estrada kocha takich ludzi. Kiedy polityka i konflikty z władzą wkraczają w życie artystyczne - to jest marne. To jest godne pożałowania. Doda powinna być na festiwalu. W jakiejkolwiek formie. Powinna być zapraszana. To jest kolorowy ptak polskiego rock'n'rolla w połączeniu z popem - zaznaczyła.
Czytaj także: Nowy kierunek na uczelni Rydzyka. Spadniecie z krzeseł
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.