Bogusława Garwolińska samotnie wychowuje córkę. Kobieta musiała borykać się z wieloma trudnościami. W końcu jednak uśmiechnęło się do niej szczęście.
Katarzyna Dowbor razem ze swoją ekipą kompleksowo wyremontowała dom pani Bogusławy. Niestety, radość z odświeżonej posiadłości nie trwała zbyt długo. Miesiąc temu życie Garwolińskiej ponownie legło w gruzach.
Czytaj także: Próbował przybić genitalia gwoździami na Placu Czerwonym
Polsat News podaje, że jej odremontowany dom został niemal doszczętnie zniszczony w pożarze. Pani Bogusława mogła nawet zginąć, ale na szczęście odpowiednio zareagował jej pies. Jego ostrzeżenie sprawiło, że w porę udała się w bezpieczne miejsce.
Pani Bogusława obudziła się w środku nocy, uratował ją pies, który zaczął szczekać. To stary drewniany dom, jak wiele w tej okolicy - powiedziała Magdalena Gębicka, autorka reportażu Polsatu.
Czytaj także: Morawiecki mocno o Putinie. "Chce podzielić Europę"
Koszmar. Dom nadaje się już tylko do rozbiórki
Okazuje się, że dom pani Bogusławy można już tylko rozebrać. Rodzina Garwolińskiej podjęła starania mające na celu wzniesienie murów nowego budynku.
Na razie przyczyny pożaru nie są znane. Sprawą zajęła się policja, a także biegli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.