Matt Doran to australijski dziennikarz, który otrzymał niezwykłą szansę przeprowadzenia wywiadu z Adele. Piosenkarka po latach milczenia wydała album "30", który jest na ustach wszystkich. Jednak tylko niektórym stacjom i tytułom udało się zyskać prawo do rozmowy z artystką. Ponoć telewizyjna stacja Dorana zapłaciła milion dolarów za prawo do transmisji specjalnego koncertu gwiazdy i krótki wywiad z nią.
Podczas rozmowy Adele zorientowała się, że... dziennikarz nie odsłuchał jej płyty! Wytwórnia Sony zablokowała publikację wywiadu, a Matt Doran został zawieszony na dwa tygodnie w pracy. Jak się tłumaczył? Ponoć nie wiedział, że dostał specjalny dostęp do albumu mailowo.
- Dopiero potem odkryłem, że przesłano mi specjalny kod, który jakimś cudem przegapiłem. To było przeoczenie, a nie celowe niedbalstwo. To najważniejszy mail, jaki w życiu przegapiłem.
Rozmowa z gwiazdą takiego formatu jak Adele to szansa jedna na milion. Dziennikarz pewnie jeszcze długo będzie z bólem wspominał straconą szansę. A na pewno będzie mu o tym przypominać każda stacja radiowa, bo teraz "30" grana jest wszędzie na okrągło.