George Harrison w październiku 1974 roku rozmawiał z DJ Alanem Freemanem w jego programie Rock Around The World. To właśnie wtedy ujawnił, że pomimo posiadania ogromnych umiejętności, przez wiele nie czuł się pewnie jako gitarzysta, a Paul McCartney go "rujnował".
George Harrison w cieniu McCartneya i Lennona
Nie miałem zaufania do siebie jako gitarzysty, spędziłem tyle lat z Paulem McCartneyem. Zrujnował mnie jako gitarzystę - powiedział Harrison.
George przyznał, że pod wieloma względami czuł się gorszy od McCartneya. Opowiedział również o tym, że on i Ringo Starr często pozostawali w cieniu, a The Beatles szybko stało się show o nazwie "John i Paul".
W pewnym sensie zawsze czułem się trochę jak obserwator The Beatles, mimo że byłem z nimi. Natomiast myślę, że John i Paul byli gwiazdami The Beatles – powiedział.
Czytaj także: Syn Johna Lennona złamał własną obietnicę! Poruszające
George uważał także, że "80 procent piosenek The Beatles było przereklamowanych". Sam jest autorem wielu znanych utworów m.in. "Here Comes The Sun" czy "Something" ze słynnego albumu "Abbey Road".
Słowa muzyka przez lata potwierdzali jego bliscy. Bob Dylan, który był dobrym przyjaciele Harrisona, powiedział, że George musiał walczyć o to, aby jego piosenki były umieszczane na albumach. Często jednak był ignorowany, a pierwszeństwo miały utwory duet McCartney/Lennon.
Modelka i fotografka Pattie Boyd, która w latach 1966-1977 była żoną George'a również wypowiedziała się na ten temat. Stwierdziła, że Harrison przez lata był w cieniu bardziej znanych kolegów. W pewnym momencie bycie członkiem The Beatles miało także gitarzystę unieszczęśliwiać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.