Wiadomość o rozstaniu Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela zaszokowała w marcu nie tylko ich fanów, ale cały show-biznes. Nikt nie spodziewał się, że tak, wydawałoby się, idealnie dobrana para postanowi się rozejść po 17 latach bycia razem. I choć od ogłoszenia informacji o rozwodzie minął już jakiś czas, wiele osób wciąż nie może w to uwierzyć.
Para szybko ustaliła wszystkie szczegóły rozwodu. Teraz powoli zaczynamy się dowiadywać więcej, dlaczego w ogóle doszło do rozstania. Hakiel udzielił właśnie pierwszego publicznego wywiadu w programie "Miasto kobiet", emitowanego w TVN Style. W sposób otwarty opowiedział o swoich przeżyciach.
Przeczytaj także: Pocisk Sarmat wystrzelony przez Rosję. Putin straszy. Jest reakcja USA
Nie wstydzę się tego, co przeżyłem, co przeżywam i pewnie co będę przeżywał. Tego rozstania. Po 17 latach związku nie wyobrażam sobie, że można wyłączyć guzik i przestać myśleć o tej drugiej osobie – powiedział w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską.
Gdy prowadząca spytała go, co było powodem rozpadu małżeństwa, Hakiel przez chwilę nie był chętny mówić o tym, argumentując, że nie chce prać brudów, ale ostatecznie się przełamał.
Chyba najtrudniejszy moment w tej całej sytuacji był taki, że moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność. O więcej wolności i przestrzeni. Ja jej to dałem. Pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany – zdradził Hakiel.
Hakiel wyjawił, że jego kolega zasugerował mu, żeby załatwił sprawę po męsku. – "Dajcie sobie po jednym i idźcie dalej" - powiedział. Ale co by mi to dało? Może chwilową ulgę – stwierdził.
Tym samym tancerz potwierdził plotki, które od jakiegoś czasu krążyły wokół Cichopek. W mediach pisano, że aktorka miała nawiązać z kimś romans. Hakiel przyznał w rozmowie, że próbował ratować swoje małżeństwo, ale nic nie dało się już zrobić.
Czytaj także: Szokujące sceny na meczu. Ochrona się na nią rzuciła
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.