Irena Santor ma na swoim koncie takie hity jak między innymi "Już nie ma dzikich plaż" oraz "Tych lat nie odda nikt". Przed kilkoma laty artystka oficjalnie ogłosiła zakończenie kariery. Mimo to nie wypisała się ze środowiska muzycznego.
Z wielkim entuzjazmem podziwia występy koleżanek po fachu. Ostatnio zameldowała się na koncercie z okazji 70. urodzin Danuty Błażejczyk. Santor bardzo chętnie pozowała do zdjęć i rozmawiała z gośćmi.
Koncert był przepiękny, a Danusia w znakomitej formie. Jestem jej wielbicielką od wielu lat - powiedziała Irena Santor w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Irena Santor: Mam się świetnie
Blisko 89-letnia Santor wyraźnie podkreśliła, że na zdrowie narzekać nie może. Mimo to nie zamierza powracać na scenę. Gwiazda nie daje najmniejszej nadziei wszystkim tym, którzy raz jeszcze chcieliby zobaczyć ją na estradzie.
Mam się świetnie. Na zdrowie nie narzekam, ale na występy, koncerty z pełnym repertuarem nie mam już tyle siły. Ja już swoje wyśpiewałam. Teraz chcę usłyszeć, jak moje piosenki śpiewa młode pokolenie, a także interesuję się tym, co współczesne pokolenie ma w ogóle do zaproponowania w sztuce estradowej. Cieszę się, że młodzież bardzo się stara pokazać jeszcze coś nowego - podkreśliła Santor.
Doświadczona artystka ma już ściśle określone plany. Pod koniec lipca zamierza pojawić się w roli gościa honorowego na "Carpathia Festival" w Rzeszowie. Podczas tego wydarzenia ze sceny wybrzmią piosenki Santor w wykonaniu młodych talentów.
Zawsze z radością słucham kolejnych pokoleń śpiewających moje utwory - oznajmiła Irena Santor.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.